Już trzeci raz tego dnia zostałam wezwana do Wielkiego Domu. Jeśli znowu chodzi o jakiegoś herosa, to chyba zwariuję... Wskoczyłam ne werandę i podeszłam do drzwi Zapukałam i nie czekając na odpowiedź, weszłam do środka. Panowało tam lekkie zamieszanie. W środku stało chyba z sześciu herosów. Annabeth zajmowała się Ethanem, który blady siedział w jednym z foteli. Emma stała kawałek dalej, przykładając lód do głowy. Najwyraźniej w końcu się ocknęła. Reszta stała gdzieś po kątach, najwyraźniej zdrowa. Na sofie leżała jakaś dziewczya. Nad nią pochylał się Chejron, w swojej końskiej postaci, zawiązując jej coś na ramieniu. Odchrząknęłam, podchodząc do niego.
- Pilnuj jej. Ja idę zająć się nową dwójką. - Wyprostował się, kiwając głową na Emmę. Dziewczyna drgnęła, odrywając wzrok od ściany. Uśmiechnęłam się do niej, machając lekko. Odpowiedziała tym samym.
- Chodź moja droga. - Zwrócił się do niej Chejron, kierując się na ganek. Kiedy drzwi się zamknęły, zapadła cisza.
- Co was zaatakowało?- Spytałam, podchodząc do drzwi pokoju centaura. Uchyliłam je lekko, rozglądając się po wnętrzu
- A chcesz w kolejności pojawiania się, czy alfabetycznej?- Odpowiedział pytaniem na pytanie Ethan.
- Obojętnie. - Wzruszyłam ramionami, przechodząc przez próg pokoju.
- Nie wchodź tam. - Syknęła Annabeth.
- Moment. - Zawołałam, otwierając jedną z szuflad biurka i zabierając stamtą karty. Wyszłam, zamykając cicho drzwi. - Skoro mam tutaj siedzieć, póki ona się nie ocknie, to przynajmniej sobie pogram. - Wyjaśniłam, siadając na ziemi.
- Możesz iść. - Powiedział Ethan. - Ja z nią posiedzę. Lepiej, jeśli zobaczy kogoś znajomego jak się ocknie. - Wyjaśnił, wyciągając się w fotelu.
- Nie chce mi się iść na łucznictwo, szczególnie jak prowadzi je ten chłopak od Apolla. - Skrzywiłam się. - Nie lubi mnie. Możemy przecież zostać we trójkę.
- Ja muszę iść. - Powiedziała córka Ateny. - Do zobaczeniu na ognisku. - Rzuciła, prawie wybiegając z Wielkiego Domu.
- Fajnie. Chcesz w coś zagrać?- Zwróciłam się do Ethana.
<Ethan?>
środa, 21 stycznia 2015
Od Melisy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz