środa, 21 stycznia 2015

Od Melisy

Już trzeci raz tego dnia zostałam wezwana do Wielkiego Domu. Jeśli znowu chodzi o jakiegoś herosa, to chyba zwariuję... Wskoczyłam ne werandę i podeszłam do drzwi  Zapukałam i nie czekając na odpowiedź,  weszłam do środka. Panowało tam lekkie zamieszanie. W środku stało chyba z sześciu herosów.  Annabeth zajmowała się Ethanem,  który blady siedział w jednym z foteli. Emma stała kawałek dalej,  przykładając lód do głowy. Najwyraźniej w końcu się ocknęła. Reszta stała gdzieś po kątach,  najwyraźniej zdrowa.  Na sofie leżała jakaś dziewczya. Nad nią pochylał się Chejron, w swojej końskiej postaci, zawiązując jej coś na ramieniu. Odchrząknęłam, podchodząc do niego.
- Pilnuj jej. Ja idę zająć się nową dwójką. - Wyprostował się,  kiwając głową na Emmę. Dziewczyna drgnęła,  odrywając wzrok od ściany. Uśmiechnęłam się do niej, machając lekko. Odpowiedziała tym samym.
- Chodź moja droga. - Zwrócił się do niej Chejron,  kierując się na ganek. Kiedy drzwi się zamknęły,  zapadła  cisza.
- Co was zaatakowało?- Spytałam,  podchodząc do drzwi pokoju centaura. Uchyliłam je lekko, rozglądając się po wnętrzu
- A chcesz w kolejności pojawiania się,  czy alfabetycznej?- Odpowiedział pytaniem na pytanie Ethan.
- Obojętnie. - Wzruszyłam ramionami,  przechodząc przez próg pokoju.
- Nie wchodź tam. - Syknęła Annabeth.
- Moment. - Zawołałam,  otwierając jedną z szuflad biurka i zabierając stamtą karty. Wyszłam,  zamykając cicho drzwi. - Skoro mam tutaj siedzieć,  póki ona się nie ocknie,  to przynajmniej sobie pogram. - Wyjaśniłam,  siadając na ziemi.
- Możesz iść. - Powiedział Ethan. - Ja z nią posiedzę. Lepiej,  jeśli zobaczy kogoś znajomego jak się ocknie. - Wyjaśnił,  wyciągając się w fotelu.
- Nie chce mi się iść na łucznictwo,  szczególnie jak prowadzi je ten chłopak od Apolla. - Skrzywiłam się. - Nie lubi mnie. Możemy przecież zostać we trójkę.
- Ja muszę iść. - Powiedziała córka Ateny. - Do zobaczeniu na ognisku. - Rzuciła,  prawie wybiegając z Wielkiego Domu.
- Fajnie. Chcesz w coś zagrać?- Zwróciłam się do Ethana.
<Ethan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz